Mała niespodzianka. A teraz bierzemy się za poprzednie opowiadanie! ____________________________________________ To cholerne miasto ją przytłaczało. Za dużo barw, zbyt wielka różnorodność, dusiła się. Mimo, że dostała list z Osaki, że jej ojciec poważnie zachorował nie zamierzała wracać. Cztery tygodnie temu sącząc gorącą kawę w jednej z kawiarni odebrała telefon od brata. Od czterech tygodni codziennie zastanawia się nad słusznością swoich działań, od czterech tygodni okłamuje wszystkie bliskie jej osoby, od czterech tygodni fałszuje dokumenty, od czterech tygodni jest stałym bywalcem w Jego celi, od czterech tygodni obmyślają plan, od czterech tygodni poznaje ludzi, których jeszcze kilka miesięcy temu bez skrupułów zakułaby w kajdanki, od czterech tygodni nie słyszała głosu brata, od czterech tygodni jest przeciwieństwem samej siebie. 14 Lipca, 2:56 Jak miało przebiegać odbicie więźnia numer 7124? Sama dokładnie nie wiedziała. Ciągle powtarzał, że „jego gang wszystkim się zajmi...