Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

22. Nieznajomy

Dziś będzie bardzo króciutko, ogólnie mam mało czasu i rzadko tutaj zaglądam. Postaram się, aby było częściej. Wybaczcie. Miłego czytania :) Wolnym krokiem przemierzali kolejne ulice trzymając się za ręce. Było ciepło, wręcz parno, czasami tylko zawiał lekki, chłodny wiaterek. Nie odzywali się do siebie, raz na jakiś czas zerknęli na siebie. Nie potrzebowali słów, było dobrze. Od jakiegoś czasu brakowało im tej błogiej ciszy, która koiła wszystkie nerwy. Na chodniku paręnaście kroków dalej przed nimi stali Naruto i Hinata, kobieta uśmiechnęła się do przyjaciółki i podbiegła do niej, a dźwięk obcasów uderzających o płytę chodnikową był teraz jedynym dźwiękiem. - No proszę, jak ty się potrafisz wystroić – Sakura pochwaliła Hinatę - Prawda? Też byłem zdziwiony, to ją nawet tłumaczy, dlaczego spędziła w łazience przeszło dwie godziny – blondyn uśmiechnął się wesoło i wszyscy ruszyli przed siebie. Już było słychać muzykę i mnóstwo głosów, śpiewy i głośne rozmowy sprawiły, że atmo...

21. Kac

Nim oboje sięobejrzeli za oknami nie było już pięknego, zachodzącego słońca, lecz wielki,perłowy księżyc, który oświetlał miasto lepiej niż uliczne latarnie. Godzinabyła późna i wypadałoby wrócić, jednak ani jedno ani drugie się do tego niekwapiło, dobrze im było posiedzieć z przyjaciółmi i zapomnieć na chwilę oobowiązkach rodzicielskich, tak jakby noc miała trwać wiecznie, a ich syn miałspać przez dłuższy czas. Ilość alkoholu w ich organizmie z każdą chwilą zwiększałasię, a puste butelki sprawiały, że miejsca na stole ubywało. Śmieli sięgawędząc, jednak żadne z ich tematów nie dotyczyło przeszłości. Marzyli,gdybali. Później już tylko mężczyźni głośno dyskutowali na tematy związane zmotoryzacją, a potem sami nie wiedzieli, o co się sprzeczają, kobiety zaśsiedziały naprzeciwko siebie i cicho rozmawiały o przyziemnych sprawach, chichocząc.Gdy wybiła godzina 2.30 Sakura ułożyła syna wygodnie w wózku, tak by go niebudzić, a potem zabrała się za wyciągnięcie męża z zaciekłej konwersacji, te...

20. Poprawa?

Czuła, że jej świat legł w gruzach, nie miała już żadnego pomysłu na poprawę sytuacji panującej w ich domu. Jakby między nimi powstał wielki, kamienny mur, który sprawił, że ich życie nie było jednością, to ich dzieliło. Dzieliło, w każdej kwestii, nie potrafili się zgodzić, a jeśli było już dobrze to na chwilę, na krótką chwilę. Coraz bardziej traciła nadzieję na przyszłość. Stała się zrzędliwą mimo, że młodą matką. Jej dzień składał się z jednego wyjścia po świeże pieczywo, rano. Nawet coraz rzadziej wychodziła z Yosuke do ogrodu,który kwitł pięknymi kwiatami, a cudowny zapach nęcił nozdrza przechodniów. Nie wiedziała, czy jest na to skazana, czy jest to jej kara, czy może coś się zmieni. Bardzo chciała się poprawić, jako żona i przyjaciółka. Brakowało jej kontaktów ze znajomymi, bliskości, wspólnych rozmów, kilku porad. Prace dostawała do domu, kilka godzin dziennie ślęczała nad komputerem,  nienawidziła papierkowej roboty. Dziecko w dużym stopniu ją ograniczało. Po skończonym śniad...