Siedziała na drewnianej podłodze w pokoju dziecięcym, a wokół niej piętrzyły się góry ubrań należących do jej synów. Gdzieś pomiędzy zabawkami, czapeczkami i dmuchanym słoniem leżała jej komórka, która od kilku dobrych chwil bezgłośnie wibrowała. Radio stojące na marmurowym parapecie wygrywało kolejne piosenki, które poza pustym tekstem, nie miały nic do zaoferowania, a dodatkowo ciągłe powtarzanie refrenu sprawiało, że potencjalny odbiorca przez cały dzień nucił bezsensowny zlepek słów. Codzienność. Złapała za niebieską bluzę i rozłożyła ją na podłodze. Chwile przyglądała się ubraniu, dokładnie sprawdzając, czy nie posiada żadnej plamki, albo rozdarcia i wpakowała ją do czarnego, foliowego worka. Większość ubrań, które wpadały w jej ręce, lądowały właśnie tam. Wiosenne porządki to czas, w którym porządkujemy nie tylko szafy, ale także własne życie, a przynajmniej tak być powinno, jednak nie oszukujmy się. Faceta nie zwiniesz w kłębek i nie wrzucisz do worka na śmieci. Niestety. Głośno...